W końcu zdążyłam na czas zrobić bransoletkę na wyzwanie w Kreatywnym Kufrze. Kamienie kupiłam jako jadeity, ale jakoś mi na nie nie wyglądają.. Macie pomysł co to może być?
PS. Bardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze i gratulacje pod poprzednim postem :*
Fantastyczna bransoletka!
OdpowiedzUsuńMyślę, że wygrana w wyzwaniu gwarantowana.
Piękna jest!
OdpowiedzUsuńPS. Nie dałoby się wylaczyć weryfikacji?
Dziękuję :) a weryfikację zaraz usunę, nawet nie wiedziałam, że mam paskudę włączoną ;)
UsuńPiękna bransoletka :) Łączenie czerwonego z niebieskim wymaga nie lada umiejętności, żeby jakoś nie przesadzić i dobrać odpowiednie odcienie :)
OdpowiedzUsuńA co to za kamienie to już nie potrafię podpowiedzieć.
Bransoletka jest śliczna, bardzo gustowna. Cieszę się że wróciłaś i mam nadzieję na oglądanie w najbliższym czasie twoich nowych prac. Moim zdaniem to jednak jest jadeit (barwiony?). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńciekawie pomyślana :)
OdpowiedzUsuńNo, teraz to ja rozumiem, od razu lepiej się komentuje! :D
OdpowiedzUsuńOj, dawno, rzeczywiście;)
OdpowiedzUsuńSuper splot, bardzo mi się podoba;) A kamienie to pewnie jadeit, który daje się barwić chyba na wszystkie kolory;)
Cudo- jak zawsze :) A co do braku weny, to rzeczywiście masz rację, to chyba sprawka tej paskudnej zimy- mnie też to dopadło, ale już jest coraz lepiej :) A na kamyczkach kompletnie się nie znam, więc mimo szczerych chęci nie pomogę niestety. Pozdrawiam słonecznie i życzę powodzenia w wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńświetna bransoletka! trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńCały czas mnie zadziwia co można zrobić z ogniwek - niezwykle elegancka bransoleta. Normalnie przekonałaś mnie do miedzi. Kamyczki - mogą być jadeity. Co do braku weny to dobrze Cię rozumiem, ja też się po zimie mam ciężko pozbierać.
OdpowiedzUsuń