Lutowanie...

...nie jest łatwe, oj nie.. Nie wiem jak z lutowaniem srebra, ale miedź lutuje się okropnie. Lut fosforowo-miedziany jest twardy jak nie wiem co i jeszcze nie wymyśliłam czym go pociąć na małe kawałeczki. A ładne zlutowanie czegoś całą laską graniczy z cudem- i chyba przy lutowaniu tego zapięcia zdarzył się taki mały cud. ;)

 Ta bransoletka miała wyglądać całkiem inaczej- w warkocz miały być zaplecione trzy pasma a nie dwa, a perełek miało nie być. Ale niestety bez perełek, po których widać czy bransoletka jest we właściwej, niezaplątanej pozycji, warkoczyk po prostu się rozplątywał.



Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło- dzięki temu zostało mi jedno pasemko, które wykorzystałam do zrobienia bransoletki z poprzedniego posta :)


22 komentarzy:

  1. No przecież dobrze wyszło :)
    Ja zainwestowałam w lut do srebra. Doszłam do wniosku, że nie jest aż tak drogi, pewnie jest bardziej plastyczny, a idzie go malutko, więc na jakiś czas na moje potrzeby powinien starczyć ;)

    Tylko kiedy ja znajdę teraz czas na biżutkowanie :(:(:( Na razie próbuję ogarnąć wszystkie zaległe i bieżące zachciewajki+ obiecane wymianki.

    OdpowiedzUsuń
  2. No ostatecznie nie jest tak źle ;)
    Jak będziesz miała próby lutowania za sobą, to daj znać jak Ci poszło- też się zastanawiam nad lutem srebrnym, ale boję się, że to po prostu ja nie umiem lutować, a nie chcę lutu srebrnego zmarnować na same próby.

    A brak czasu jest dobijający..chociaż akurat wymianki i zamówienia specjalne działają na mnie mobilizująco, nawet jak mi się nie chce to siadam i robię, a potem idzie samo ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. och ależ jest fantastyczna! ja na razie lutowałam tylko cyną, łączenie jest mało trwałe, ale w pracach wrapowych wszystko wzmacniałam owijkami i w ten też sposób maskowałam cynowy kolor. muszę w końcu kupić sobie srebrny lut :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się w dzień uczę, a wieczorami wyplatam :( Nie wiem, jak do czerwca ogarnę te wszystkie przedmioty, co mam w sesji, bo chociaż pierwszy raz zaczynam się uczyć już w kwietniu, to mam wrażenie, że jest to co najmniej o miesiąc za późno :( Więc szybko nic nie polutuję ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. A lut srebrny- średni- nie jest aż tak drogi, jak myślałam ;) Kupowałam w hopei w zamówieniu zbiorowym po 7,42 za metr, a jak czytałam wątek o lutowaniu na wizażu- to idzie tego malutko- trzeba uciąć kawałek i zmiażdżyć na kwadracik 1x1mm, bądź prostokącik w podobnych rozmiarach ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aaa no to chyba, że tak! Ja patrzyłam w castoramie i jedna 33cm rurka kosztowała 45zł...

    Ja mam to "szczęście", że studiuję ekonomię i do egzaminów się uczę dzień wcześniej ;) ale za to w sesji zimowej miałam ich 11- nie licząc kolokwiów i prezentacji...

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj, dziewczyny, jak Wam zazdroszczę młodości - studia, egzaminy to dla mnie już kombatanckie wspomnienia;((
    Bransoletka cudna - nie wiem, która piękniejsza: dzisiejsza, czy z poprzedniego posta;)) Napatrzeć się nie mogę...

    OdpowiedzUsuń
  8. Verha- ale taka rurka pewnie ma większą śrendicę, niż lut w drucie ;) Ja kupowałam lut 0,8mm. Więc cena może nie jest taka zabójcza jak sobie na gramy policzysz, chociaż trudno mi powiedzieć, bo nigdy czegoś takiego w castoramie nie widziałam (btw. w Lublinie chyba nie ma castoramy, ale ani w obi, ani w leroy nie widziałam).

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawa i oryginalna bransoletka :) Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  10. Verho, ja Twoje prace oglądam z niezmiennym zachwytem. Bransoletka jest przepiękna i bardzo pracochłonna, podziwiam to, jak wspaniale oswoiłaś miedź. Widać, że naprawdę się lubicie:-))

    OdpowiedzUsuń
  11. Króciutko ... bransoletka jest IMPONUJĄCA!!! Naprawdę piękna :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja to chciałam tylko napisać - że powinnaś podnieść ceny babo!!

    OdpowiedzUsuń
  13. ileż w tym pracy! jesteś niesamowita :)

    OdpowiedzUsuń
  14. wooow, świetna i oryginalna.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ciekawa bransoletka :) I pewnie strasznie pracochłonna. Pozdrawiam x


    http://mfashionmyobsession.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. wyszlo swietnie:) A zapiecie sama robilas czy kupne>
    Zapraszam do siebie

    www.magdalenamarszalik.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama :) pierwsza lutowana rzecz, która mi wyszła ;)

      Usuń
  17. Niesamowite są Twoje prace.

    OdpowiedzUsuń

 

Contact

verha.jewelry@gmail.com