Nie wiem dlaczego niektórych rzeczy jeszcze tu nie pokazywałam, dlatego dzisiaj będzie wszystko hurtem- chcę być bardziej na bieżąco :)
Bransoletka, która powstała przypadkiem- chciałam wypleść zwyczajną bransoletę- nie spodziewałam się, że rzemień pęknie w trakcie robienia, przy 1/3 długości ;)
Te listki to wynik moich nieudolnych prób nauki repusowania... Na filmikach na youtubie wszystko wydaje się takie proste ;) Tym bardziej podziwiam Angusa, któremu to wszystko tak ładnie wychodzi :)
co za płodność... wszystko piękne i jedyne w swoim rodzaju, a potrójna bransoletka i ostatnie kolczyki, by posłużyć się kolokwialną nowomową - wymiatają ...CUDNE:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle jest na co popatrzeć, ale ostatnia, potrójna bransoleta jest cudna! I kolczyki - romby z granatami;)
OdpowiedzUsuńTo jeszcze troszkę się ponapawam;))
Przypadkowa bransoleta i listki prześwietne!
OdpowiedzUsuńwisiorek i pierwsza bransoletka, cudo! dałabym się pokroić za nie ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystkie bransoletki są świetne. A te rzemykowe... bomba!
OdpowiedzUsuńjakie to wszystko piękne! kamea to klasa sama w sobie, bransoletki są PRZEŚLICZNE! kolczyki to po prostu strzał w 10 :) co do tego rzemienia to też bym się zdziwiła tak jak Ty :D makrama z takiego grubego naturalnego rzemienia wygląda rewelacyjnie, zupełnie inaczej niż typowe makramy :)
OdpowiedzUsuńCudowne rzeczy. Ostatnia bransoleta szczególnie mi przypadła do gustu, jest niezwykła. Muszę sprawdzić co to jest repusowanie, pierwszy raz słyszę :)
OdpowiedzUsuńNie no co tu dużo mówić bosko:)pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia na jak wiele sposobów można łączyć ogniwa. Szczerze podziwiam efekty ich splatania.
OdpowiedzUsuń